Bloger to bardzo specyficzna osoba żyjąca w dwóch światach jednocześnie. Być może masz w swoim otoczeniu blogujących znajomych – wtedy zapewne wiesz, że są niczym z innej bajki. Poznając więc fajną dziewczynę, która prowadzi swoją stronę, poświęca jej czas i darzy miłością – masz ochotę albo uciec, gdzie pieprz rośnie, albo wręcz przeciwnie. A być może Twoja kobieta zaczęła blogować w trakcie Waszego związku? W tym wypadku masz czarno na białym wszystkie zmiany, które od tego momentu nastąpiły...

 

Czy związek z blogerką to koniec świata?

 

Zapewne już wiesz, że blogosfera dzieli się na różne kategorie tematyczne. Mamy blogerki modowe, kosmetyczne, kulinarne, lifestylowe…  Są też te parentingowe i piszące na tematy bardziej poważne. W zależności na którą z nich trafiłeś – czeka Cię nieco inna przyszłość, mniej lub bardziej powiązana z jej drugim, wirtualnym światem.

Bez wątpienia jednak, nawet jeśli bardzo byś chciał – nie unikniesz udziału w jej blogowym świecie.

Zapytasz dlaczego.
A no dlatego, że jej pasja będzie miała mniejszy lub większy wpływ na Twoją codzienność.

 

Być może będziesz jadł zimne obiady, bo przecież najpierw Twoja kobieta, która jest blogerką KULINARNĄ musi zrobić perfekcyjne zdjęcie potrawy, jaką przyrządziła i wrzucić tą fotkę na instagrama. Zanim to zrobi, obiad zdąży wystygnąć, a Ty prawie umrzesz z głodu.

 

W innym wypadku czeka Cię oddanie swojej jednej z dwóch półek na jej kosmetyki, bo jak to przystało na blogerkę z kategorii BEAUTY- jej kosmetyczne nowości walają się na prawo, lewo, półki się uginają, toaletka pęka w szwach, a Ty dysponujesz jeszcze kawałkiem wolnego miejsca, które bardzo może się jej przydać.

 

Broń boże, by Twoja kobieta była SZAFIARKĄ – jeśli nie będzie miała pod ręką żadnego fotografa – Ty nim zostaniesz. Pewnie spodoba Ci się to na samym początku, ale uwierz, że z biegiem czasu robienie setki takich samych zdjęć, sterczenie na środku ulicy czy też marznięcie na mrozie przestanie być fajne.

 

A co z blogerkami LIFESTYLOWYMI ? Doświadczysz wszystkich z powyższych przypadków, a nawet jeszcze innych, straszniejszych i dziwniejszych.

Takie blogerki żyją wirtualnym światem na tyle intensywnie i mocno, że czasem nawet zapominają o tym, że jesteś obok… Potrafią oglądać z Tobą romantyczny film, a jednocześnie pisać jego recenzję.  Musisz przywyknąć do domowych obowiązków, prania, sprzątania i gotowania – bo ona ma czasem ważniejsze rzeczy na głowie. Macie dzieci? One bywają największym rozpraszaczem blogerów, więc przywyknij do tego, że to Tobie przypadnie karmienie, usypianie i zabawianie, gdy tylko będziesz w domu.

 

Żarty jednak żartami, ale przecież czy nie fajnie mieć pod ręką kobietę, która w zależności od swojej pasji jest najpiękniej ubrana, najładniej umalowana, gotuje najpyszniej lub zarabia będąc obok Ciebie?

No i robi Ci prezenty!? 😉

 

I właśnie mój kochany mąż został szczodrze obdarowany za swój współudział w moim blogowym życiu przez markę RECMAN . Przepiękny gest i wspaniała niespodzianka pozwoliła mu odkryć nowy zapach Black by Recman, który Wy możecie również zgarnąć biorąc udział w konkursie O TUTAJ !

 

Do wygrania aż 30 zestawów : perfumy + stylowy krawat!

Skusisz się? 

 

recman-urodzinyrecman-konkurs

Znacie tą firmę?

Recman to polska marka, której historia sięga 1986 roku a duże doświadczenie przekłada się na precyzję i jakość wykonania.  Perfumy to tylko dodatek, akcent… – cała esencja skupia się w męskiej modzie, która pomimo swej elegancji zachwyca nowoczesnością.

Koniecznie przejrzyjcie asortyment!

Author

Matka, żona, fotografka, modelka i blogerka w jednym

23 komentarze

  1. Mój mąż już tylko głośno wzdycha jak nagrywam snapchaty czy przez pół dnia robię zdjęcia 😀 Przyzwyczaił się i akceptuje moje paranoje i pasje 😀 Perfumy i krawat prezentują się bardzo elegancko! Niebawem będę musiała rozejrzeć się za prezentami pod choinkę, więc post jak najbardziej przydatny! 😀

  2. Genialny wpis! 🙂 Aż uśmiech sam się ciśnie na twarz, bo wiem o czym mowa 😀 Ale życie blogerki jest super 🙂 I fakt, że czasami ludzie dziwnie patrzą na ulicy jak się nagrywa snapy, dodaje zdjęcia na instagram albo strzela fotki w restauracji ale to jest takie… inne 🙂
    Pozdrawiam! :*

  3. Nie znam tej firmy,ale fajnie wyglądają:)
    Świetny post:),mi póki co mama strzela fotki:)

  4. Nie kojarzę tej firmy. A mojemu narzeczonemu chyba też się należy coś za udział w moim blogowym życiu także muszę mu sprawić jakiś prezent. 🙂

  5. Mój wie, że mam bloga, ale o czym, jak się nazywa etc. nie ma pojęcia i niech tak zostanie 😀

  6. Izabela Cetera Reply

    Jak mawiała znana aktorka: Kobieta jestem,żadnej pracy się nie boję…brawo

  7. He he he… Ja wciągnęłam męża całkiem porządnie. Btw. gdy go wciągałam, był moim chłopakiem, potem narzeczonym, a w końcu został mężem. Teraz już przywykł i nie narzeka… 😀 Pomaga mi w blogowaniu bez szemrania… 😉

  8. Hah świetnie napisany tekst – pośmiałam się 😀 Ja określam się jako blogerkę kosmetyczno-lifestylową – takie combo! 😀 Ale jeszcze nie mieszkam ze swoim partnerem, więc wszystko przed nim 😀

  9. Pytanie idealne dla faceta 😀 Mój ostatnio troszkę narzeka, że ciągle na Insta siedzę i coś komentuję 🙂 Ale sprawa jest prosta: czy wolałby żebym była nieszczęśliwą kurą domową bez pasji i radości czy lepiej jak sobie posiedzę na tym kompie/telefonie ale czerpię z tego radość i z wielką przyjemnością robię zdjęcia i publikuję posty? 😀 No więc właśnie, poza tym faceci mają swoje pasje a my swoje 🙂 Dla mnie blogowanie to tylko ból dla portfela 🙂

  10. Oj idealnie to ujęłaś, u mnie już wszyscy odczuli robienie moich zdjęć, więc myślę, że to tyczy się również rodziny;) Świetny prezent dla męża:)

  11. Dużo prawdy można u Ciebie wyczytać, a post jest faktycznie nietypowy!
    Muszę zapytać mojego Bossa (mężą ;-)), czy też w jakikolwiek sposób cierpi.
    Myślę, że przede wszystkim dlatego, że czesto jestem zajęta pisaniem.
    Czy Twoje zdjęcia faktycznie pstryka Twój mąż?

  12. Męża nie mam hah i nie wiem jak to jest, ale bardzo fajny post, miło się czytało 🙂

  13. Muszę przyznac że mój to nie ma ze mną łatwo 😀 Co chwile slyszy chodź na zdjęcia a tu źle zrobiłeś a tu sie ruszyłam a tu rozmazane a tu nie w tej chwili zrobione 😀 Oj ciężki żywot ma 😀

  14. ja jestem blogerką beauty i moj facet narzeka, że nie ma miejsca dla siebie, bo wszedzie się walaja moje kosmetyki 😀
    cóz poradzic heh 😛

  15. Mój narzeczony jest moim prywatnym fotografem . Mimo, że nie był w żadnej szkole potrafi zrobić piękne zdjęcia . W ogóle nie narzeka, wręcz przeciwnie…. Pomaga mi i doradza . Ciszy się, że robię to co lubię i robię to z pasją . <3 Mimo, że nie ma pięknego bloga, bo ciągle nad takim pracuje .
    Pozdrawiam cieplutko
    http://aleksandraciszewska.blogspot.com/

  16. Przyznam szczerze, że tekst bardzo, a to bardzo mi się spodobał. Na szczęście jestem w wieku gimnazjalnym i jak na razie nie mam w głowie związków, hah. Ale znając mnie , jeli mój przyszły chłopak musiał by znosić taką blogereczkę jak mnie, to bym już chyba wolała uciec, haha. 😀

  17. Czyli jednak jego głód, zajęte popołudnia z aparatem nie poszły na marne 😉 Może nie mam męża, ale jestem w związku od prawie 3 lat i mój chłopak wspiera mnie z całych sił w tym co robię 😉 Czasem dostaje białej gorączki, że więcej pracuję przy komputerze, ale jest w stanie to zrozumieć, kiedy widzi moją radość gdy dochodzi komentarzy czy obserwatorów 😉

    MÓJ BLOG
    MÓJ KANAŁ NA YT

  18. Haha! Kochana, czytam to i jakbym widziała mojego Andrzeja. Ma szczęście że nie jestem szafiarką, bo on zrobiąc mi 3 zdjęcia ze zwykłego spaceru wiecznie konczy się kłotnią 😀 bo „dlaczego tak źle zrobiłes!?” Gdy chce aby mi zrobil jakies inne zdjecie, znów o boze boze boze… czy ja jestem twoim fotografem!? 😀 No niestety, na szczęście piszę lifestyle powiązany z motywacją to głownie sama robię zdjęcia.
    Ale tak, faceci blogerek mają przerypane!

    Buziaki kochana!

  19. Marianna L :) Reply

    Bardzo fajny i nietypowy posty 🙂 Lubie takie blogi jak Twój, gdzie nie tylko mogę popatrzeć na śliczne zdjęcia ale też z przyjemnością sobie poczytać do porannej i po południowej kawki . Wpisy dzięki którym mogę dowiedzieć się czegoś nowego , ciekawego, czasem sprawią że się uśmiechnę , wzbudzą we mnie refleksje bądź zainspirują 😉 Super , oby tak dalej :*

  20. Czytałam w ostatnim Cosmo a tym jak mężowie blogerek mają przekichane.
    Mój nie ma:) I nie rozumiem, że mógłby mieć…
    Ma swoje życie, swoją pracę i masę obowiązków. Ma swoje hobby, którego ja nie podzielam 🙂 Ja mam swoją pracę i swoje hobby, do których należy blogowanie między innymi. Nie chciałabym by on zmuszał mnie do biegania z bronią po poligonie, a ja nie zmuszam go by strzelał mi fotki pod ścianą parkingu wielopoziomowego tylko dlatego, że jest ładnie obswietlona 😉

Write A Comment