Moje podwójne życie, a właściwie jego pragnienie nigdy nie było niczym, z czym się kryłam. Od dawna powtarzałam, że tego właśnie chcę i o tym marzę, brakowało tylko odpowiedniej osoby, która ułatwi, pfu – wręcz umożliwi mi spełnienie tego marzenia. Wszystko zaczęło się ponad  dwa lata temu, a właściwie to nawet trzy… Można powiedzieć, że byłam jeszcze smarkata, ale od zawsze wiedziałam, że to właśnie to, czego najbardziej pragnę. Moje podwójne życie miało swój ponad roczny wstęp przepełniony pewnym stresem, bo nic nie wychodziło tak jakbym sobie to wyobrażała, ale wciąż, pomimo starań brnęłam do przodu z tą samą pewnością, że właśnie tego chcę.I swego dopięłam, a właściwie dopięliśmy.

Urodził się Xavier i wtedy zaczęło się moje prawdziwe podwójne życie.

 

Jestem młoda i szczerze mówiąc nawet porządnie się nie wyszalałam, ale od zawsze większym priorytetem było dla mnie założenie prawdziwej rodziny niż wariacje na imprezach. Chociaż nie powiem – bo czasem tęskni mi się za dyskoteką czy też spontanicznymi wypadami ze znajomymi, ale to chyba normalne. Jestem jednak zdania, że jako młoda mama za parę lat, gdy dzieci podrosną – odzyskam swoją drugą młodość…

 

Dlaczego moje podwójne życie?

 

Bo rozdarte pomiędzy macierzyństwem a pasjom.  Ale! Nigdy nie powiem, że jedno z drugim się gryzie – absolutnie!

Tak naprawdę to właśnie pierwsza ciąża zapoczątkowała moją przygodę z blogiem, a ta przygoda przerodziła się w kolejną bardzo czasochłonną pasję. Mimo to – da się pogodzić jedno z drugim. To chyba kwestia miłości… a ja bardzo kocham swoją rodzinę, ale i to, co robię.

Największy plus blogowania? Że nie umiem wziąć się za napisanie nowego posta, gdy w domu mam bałagan. On po prostu mnie rozprasza i moje myśli są totalnie nie tam, gdzie powinny. Zawsze więc, gdy siadam do komputera aby stworzyć nowy wpis – wokoło mnie panuje porządek. To nic, że po kliknięciu publikuj mieszkanie znów przypomina pobojowisko niczym po przejściu stada żołnierzy…  Także uwierzcie – mam co robić i nie nudzę się ani trochę.

Idealnie godzę prowadzenie bloga z prowadzeniem domu. Nieidealnego domu, ale… czy przy szalejącym dwulatku z niekończącą się ilością energii i pomysłów coś może być idealnie czyste i posprzątane przez dłużej niż godzinę? Tak – gdy śpi!

 

Lubię moje podwójne życie, gdybym go nie lubiła, nie zdecydowałabym się na drugie dziecko. Macierzyństwo nie odbiera nam przyjemności, ono wręcz dodaje skrzydeł!  Tak po cichu nawet planuję, że gdy urodzi się L….. poszerzę bloga o nową, dodatkową kategorię, ale to na razie tylko ciche myśli.

Dlaczego nie wymieniam imienia, jakie wybraliśmy dla córeczki? Bo chcę dodać z nim osobny wpis dla tych, którzy wciąż nie wiedzą, jak będzie nazywała się siostra Xaviera. Ale to jeszcze chwila, cierpliwości!

 

Tymczasem zostawiam Wam z pięknymi zdjęciami – ach ta skromność, ale naprawdę je lubię! – które w końcu wyraźnie ukazują mój 26-tygodniowy brzuszek! Stylizacja łącznie z butami w całości pochodzi ze sklepu Bonprix, który wręcz zachwyca swoim bogatym asortymentem. Ubierzemy tam nie tylko siebie, męża czy dzieci, ale i nasze mieszkania! Dodatkowo ubrania, które mam na sobie okazały się bardzo dobre gatunkowo, skład koszulki to na przykład sto procent bawełny, a więc… nie zostaje mi nic innego tylko polecić.

 

Stylizacja: BONPRIX-zobacz!                           Włosy: Cosmoshop.pl                    Ilustracja: joannasemla.pl

pomadka chanel różowa bluza bonprix różowa bluza stylizacja bonprix

buty sportowe bonprix stylizacja ciążowa sportowa stylizacja sportowa chanel instaobrazek: joannasemla.pl

STYLIZACJA BONPRIX – zainteresowana współpracą? Zerknij TUTAJ i zgłoś bloga)

Leginsy:  tutaj                  T-shirt dwupak: tutaj                 Bluza: klik!                    Buty : klik

 

Koniecznie dajcie mi też znać, jak podoba Wam się ilustracja, którą na podstawie stylizacji stworzyła niezawodna Asia. Jak dla mnie – jest mistrzynią! Jeśli Wam również się podoba – zróbcie jej przyjemność i polajkujcie profil – TUTAJ.

Powinniśmy dodawać skrzydeł wszystkim osobom, które mają swoją pasję i aktywnie ją rozwijają!

Dodatkowo Asia zorganizowała KONKURS, w którym możecie wygrać portret w formacie A4 dla siebie lub swoich bliskich – niedługo Dzień Chłopaka więc może byłby to idealny prezent? WEŹ UDZIAŁ TUTAJ ! Tylko kilka sekund dzieli Cię od nagrody 🙂

Author

Matka, żona, fotografka, modelka i blogerka w jednym

37 komentarzy

  1. No naprawdę świetne zdjęcia! 🙂
    I jak Ci ładnie w różowym ulala! 😉
    Mega podoba mi się bluza!
    pozdrawiam , aha brzuszek cudny! <3

  2. Kochana wspaniały wpis<3 Zarówno jeśli chodzi o stylizację jak i treść, przesłanie:)
    + + Wspaniały jest fakt, że pogodziłaś pasje z macierzyństwem!!<3
    Aaa, zdjęcia są super!
    Kochana, jeśli mogę spytać, to ile Ty masz lat?:)

    http://www.justcleo.pl

  3. Bardzo lubię te ciążowe ubrania z Bonprix.
    Polecam koszule do spania (ciążową i później do karmienia). Takie mięciutkie są i mają praktyczne guziczki. Mam jeszcze kilka z innych firm, ale tą moją fioletową w paski lubię najbardziej. No i rodziłam w niej córkę drugą 🙂

  4. To prawda ze macierzyństwo dodaje skrzydeł. Gdy urodziła sie córeczka , dni dzieki ktorym sie śmiejemy jest więcej. Pięknie wyglądasz :), zreszta to stan , gdy kobieta jest wyjątkowo promienista. Wszystkiego pięknego!

  5. Co prawda matką nie jestem, ale macierzyństwo nie powoduje tego, że traci się siebie, pasję itd. Wiem po swojej sąsiadce – przyjaciółce, która również ma podwójne życie. I choć czasem jest ciężko dla niej to wymarzone życie.

  6. Czasem warto jest prowadzić podwójne życie, dzięki temu nasze życie jest ciekawsze 🙂 Macierzyństwo Ci służy, mam nadzieję że i mi poszczęści się niebawem nosić taki brzuszek 🙂 Piękne zdjecia, cudowna kobieca stylizacja.

  7. Bycie mamą to na pewno niezastąpione uczucie i mam nadzieję, ze kiedyś sama poczuję to na własnej skórze 🙂
    P.s. do twarzy Ci w różowym :**

  8. Stylizacja mega fajna,bardzo dziewczęca,podkreślająca piękny brzuszek i na pewno wygodna.Bardzo dobrze cię rozumiem bo sama jestem mamą dwulatki i wiem jak to wszystko wygląda i stawiam ukłony w twoją stronę,że masz pasje i robisz to co kochasz i umiesz to ze sobą pogodzić ja niestety ograniczam się do bycia matką,żoną,gosposią a reszta… Niestety brak wsparcia i takiego’kopa’ ze strony najbliższych,że bycie matką jest piękne i trzeba oddać całe serducho maleństwu,ale nie zapominać o sobie i o chwili zapomnienia,relaxu,psychicznego odpoczynku od rzeczywistości.Trzymaj tak dalej i rób to co kochasz:))) a imie dla córeczki L… Liliana:)

  9. Ładne zdjęcia, choć stylizacje nie do końca w moim stylu. Ale jestem pod wrażeniem Twojego typu urody, taki nawet lekko azjatycki 😀

  10. ubrania mogą być nawet kosmicznie wspaniałe, ale najwspanialszy jest… brzuszek <3

  11. „Chcę się wyszaleć”, „jeszcze się nie wyszalałem” – to tylko takie gadanie. Po czym poznasz, że „już się wyszalałaś”? Kiedy uznasz, że ta impreza, na której jesteś, to właśnie ta ostatnia i więcej Ci nie potrzeba? No i, z innej strony na to patrząc – jest mnóstwo młodych mam, które z powodzeniem łączą macierzyństwo z własnym rozwojem i przyjemnościami. Jeśli Ci na tym zależy, wierzę, że znajdziesz sposób, by wszystko pogodzić!

Write A Comment