Zimą nasze ciało często staje się bardziej suche niż zwykle. Mimo, że nie odkrywamy go w tej porze roku za wiele, powinniśmy zadbać o nie równie bardzo, jak latem. Są wskazane wszelkie zabiegi nawilżające, odprężające i rozgrzewające. Ja postawiłam na wspaniały duet z zachwalaną przez kobiety na całym świecie kamelią japońską. Słyszeliście o niej?
Kamelia japońska jak sama nazwa wskazuje wywodzi się z Azji. Należy do rodziny roślin herbatowatych, a jej liście i nasiona wykorzystywane są bardzo często w medycynie. Ma wiele cudownych właściwości. Wyciąg z kamelii zmiękcza skórę i czyni ją jedwabiście gładką. Skutecznie też nawilża i chroni przed wpływem szkodliwego środowiska. Nie ma co się dziwić, że gdy tylko ujrzałam w COSMEPICK serię kosmetyków do ciała na bazie kamelii japońskiej, musiała koniecznie ją przetestować.
Postawiłam na duet składający się z peelingu do ciała oraz balsamu.
Peeling od Cosmepick okazał się strzałem w 10 – tkę ! Jego konsystencja zaskakuję pozytywnie, jest gęsta i dopiero przy kontakcie z wodą powoli się rozpływa, pozwalając na to abyśmy zdążyli dokładnie wymasować nasze ciało. Kryształowe drobinki z pozoru drobne, idealnie usuwają martwy naskórek i przyjemnie drapią poprawiając mikrokrążenie i jędrność skóry. Producent podaje, że peeling ten wspomaga odchudzanie… Nie znaczy to, że odbierze Wam kilka zbędnych kilogramów, ale na pewno sprawi, że skóra będzie sprężysta, jędrna i w większym lub mniejszym stopniu pozbawiona cellulitu. Bardzo spodobało mi się to, że już po pierwszym użyciu miałam wrażenie gładszego ciała, co zdarza się niezwykle rzadko. Dodatkowo na ciele pozostaje delikatny, aksamitny film. Nie jest lepki, bardziej przypomina olejek, ale to też nie to. Zapach należy do typowo kwiatowo-orientalnych, mnie nie zachwyca. Zdecydowanie wolę bardziej duszącą woń. 200ml za 17zł jest Kup tutaj.
Co do balsamu, jest rewelacyjnym dopełnieniem peelingu. Nie jest lepki, bardzo szybko się wchłania pozostawiając skórę bardzo gładką i pachnącą. I mimo, ze zapach mnie nie zachwyca, podoba mi się to, że długo utrzymuje się na ciele. Po tygodniowym stosowaniu zauważyłam znaczną poprawę nawilżenia skóry, a więc mogę śmiało polecić i potwierdzić słowa producenta, który piszę o nim, jako o balsami intensywnie nawilżającym. 150ml 17zł Kup tutaj.
OD PRODUCENTA COSMEPICK
Body Peeling
Specjalnie opracowana, bogata receptura na bazie 3 olejów – z kamelii japońskiej, słodkich migdałów oraz winogron
– wspomaga wyszczuplanie oraz odżywia i doskonale wygładza ciało. Wyselekcjonowane kryształki cukru usuwają
zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka, poprawiając mikrokrążenie i jędrność skóry. Regularne stosowanie peelingu do ciała zapewnia uczucie wypielęgnowanej i jedwabiście gładkiej skóry, a zniewalający orientalny zapach relaksuje zmysły, odpręża umysł i wyraźnie poprawia nastrój.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
- OLEJ WINOGRONOWY
- OLEJ ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW
- DONGBAEK (TSUBAKI) OIL
- FLORAL NECTAR
Body Balm
Aksamitna konsystencja balsamu, którego subtelny i zmysłowy aromat koi zmysły i przenosi w wyobraźni w odległe, niezwykłe orientalne miejsca. Bogata receptura oparta na hydro-nawilżającym kompleksie AQUAXYL® gwarantuje intensywne nawilżenie i wygładzenie skóry. Dodatkowe składniki odżywcze nadadzą ciału naturalnego blasku i witalności.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
- AQUAXYL®
- D-PANTHENOL
14 komentarzy
Mega fajny ten peeling, na pewno bym go polubiła 😉
Kocham takie kosmetyki ♥
Zakochałam się w tym pięknym dueciku 🙂 Uwielbiam kolor fioletowy, disign produktów mnie zachwycił! 😀
Buziaki :*
ma cudowny kolorek ale nie uzywała ich 🙂
Nie słyszałam wcześniej o kameli japońskiej, ale przyznam ciekawa roślinka 🙂 Fajne kosmetyki i takie śliczne opakowania 😉
Mmmm już samo opakowanie kusi! 🙂
Widzę ogromne zmiany, na lepsze oczywiście! 🙂 Twój blog wygląda bardzo profesjonalnie 🙂 Ja muszę się wziąć za grafię na swojej stronie, ale sama nie mogę tego ogarnąć 🙁
A produkt, cóż, brzmi zachęcająco 🙂
Gorąco zapraszam do mnie! http://www.camesss.pl
Pięknie wyglądają te kosmetyki! Lubię taką estetykę. 🙂
Może się na nie skuszę, bo zaciekawiły mnie, a zimą zawsze mam problemy, na które mogą mi one pomóc. 🙂
Ciekawy produkt. Ja zawsze niezależnie od pory roku, mam bardzo suchą skórę, ale to wynika jedynie z mojego lenistwa i tego, że nie chce mi się jej balsamować ani peelingować. Czas to w końcu zmienić!
Mój blog- ultradefenceless
kusi samym wyglądem i zapachem:D
Sandicious
Patrząc na kolor, to najbardziej interesuje mnie jego zapach, ciężko jest mi go sobie wyobrazić 😀
ciekawe produkty 😀
Wygląda to ciekawie 😀 Zapraszam do mnie: MÓJ BLOG
Jakie świetne 🙂 Z wielką ochotą przeczytam jeszcze raz. Całkiem tanio to sprzedają.
http://szkatulkamarzen.blogspot.com/