To nie są pomysły, które z pewnością wykorzystasz w Dzień Babci, ale takie, które możesz zrealizować każdego dnia w roku. Często nasi dziadkowie są bardzo daleko i bywa, że najbardziej upragnioną czynnością jest samo spotkanie oraz wspólne ciacho. Ale gdy jesteśmy szczęściarzami, a nasza babcia czy dziadek mieszkają blisko – korzystajmy z ich obecności garściami! Przedstawiam dziś 3 pomysły na spędzenie czasu z Babcią – te jakże banalne, lecz wspaniałe czynności wypełnią miłością wolny czas nie tylko dzieci, ale i dorosłych!
Pomysły na spędzenie czasu z Babcią
Ogród
Gdy byłam mała uwielbiałam spędzać czas w ogrodzie. Gotując zupę z kolorowych kwiatków i liści, babcia co chwilę donosiła mi kilka innych roślin. Kolorowy wywar podawałam z babkami z piasku niewidzialnym przyjaciołom, a po uczcie pomagałam w ogródku mojej babci. To zrywaliśmy fasolę, to zbieraliśmy soczyście czerwone truskawki. Czasem było trzeba coś zasiać, a czasem przekopać ziemniaki lub pozbierać z ich liści stonki. Czas spędzony z moją Babcią w ogrodzie był naprawdę cenny. To dzięki niej poznałam wiele gatunków roślin, owadów i nauczyłam się dbać o ogród, a ona miała u swego boku najfajniejszego pomocnika!
Gotowanie
Ach, takiej pysznej zupy owocowej, jaką robi moja babcia, nie ugotuje nikt inny – naprawdę! I to dlatego właśnie wspólne gotowanie jest tak cenne. Pomysł na spędzenie czasu z Babcią w kuchni powinien zrealizować każdy – czy mały czy duży – nieważne. Tylko Babcia może przekazać nam sekretne receptury i przepisy na najpyszniejsze dania i przetwory. Ja za dzieciaka całe mnóstwo czasu spędziłam z moją Babcią w chłodnej, zaciemnionej piwnicy podczas gotowania kompotów, ale wiecie co? Nadal nie wychodzą mi tak pysznie, jak Babci. Przy najbliższej możliwej okazji koniecznie musimy znów coś wspólnie upichcić.
Gra
A gdy grządki przekopane i pyszności zgotowane… Czas na zabawę! I to dosłownie. Co powiecie na to, by pograć z Babcią w karty lub zaciągnąć do stołu, na którym rozłożycie interesującą planszówkę? My zawsze grałyśmy w Piotrusia, Wojnę, ale i Chińczyka. Wydaje mi się, że te trzy nieśmiertelne gry są na topie również teraz, ale strasznie mocno chcę pokazać mojej babci coś nowego.
„Jak to wtedy było” to mega interesująca planszówka, która wpadła ostatnio w moje ręce. To gra, która łączy pokolenia. Gra, w której babcia, dziadek, matka, ojciec, ale także dzieci i znajomi w przyjaznej atmosferze będą odkrywać i dzielić się rodzinnymi wspomnieniami. Planszówka zawiera dodatkowo karty z fotografiami retro, które w zabawny sposób, na zasadzie skojarzeń zachęcają do opowieści.
Niestety moje dzieciaczki są na tą grę jeszcze za małe, ale będzie ona świetnym pomysł na spędzenie czasu z moją Babcią, gdy tylko po długiej przerwie znów się spotkamy! Myślę, że się jej spodoba.
*Grę „Jak to wtedy było” kupisz obecnie prawie 50zł taniej na stronie moidziadkowie.pl
4 komentarze
super z tą grą 🙂 co prawda dla większych dzieciaczków, ale pomysł na spędzenie wspólnie czasu rewelacja!
Nie będę ukrywać, że moje kontakty z babcią są bardzo ograniczone. W gruncie rzeczy wpływa na to ilość kilometrów, choć wiadomo nie powinny być one przeszkodą.
Jakoś moje relacje z babcią nie są wyjątkowo zażyłe…
Z wymienionych propozycji myślę, że przy każdej można fajnie, a przede wszystkim na spokojnie spędzić czas 🙂
Pozdrawiam!
Mam niewiele okazji w roku do spotkań z babcią, ale nigdy nie miałyśmy silnej więzi, dlatego nie pamiętam, żebyśmy spędzały czas w taki fajny sposób. Choć gotuje wspaniale i cudownie byłoby móc się od niej tego nauczyć :). Zwłaszcza, że ja jestem kompletnym beztalenciem kuchennym…
U nas najlepiej sprawdza się gotowanie. Córka bardzo lubi pomagać w kuchni