Na wybiegach ponownie zagościły cekiny, które niewątpliwie przyciągają uwagę i dodają modelkom blasku. Choć zazwyczaj kojarzymy je z wieczorowym wyjściem, tak naprawdę spełniają swoją rolę zarówno w dzień, np w postaci dodatku na bluzce, torebce, czy kurtce.
Kiedyś byłam ich oddaną fanką i polowałam na wszystkie możliwe świecidełka. Do dziś pamiętam, jak oszalałam na punkcie cekinowych leginsów, które nosiłam z oddaniem mimo, że cholernie gryzły.
A teraz?
Wielu ludziom cekiny kojarzą się z tandetą i tanim wyglądem… Czy rzeczywiście tak jest? Niekoniecznie, wystarczy je po prostu dawkować z głową. A więc jeśli stawiasz na cekinową sukienkę, nie dobieraj do niej cekinowej torebki czy butów. Dawkowanie materiału pokrytego błyszczącymi i migoczącymi w świetle blaszkami jest niezwykle ważne. I to właśnie ta umiejętność sprawi, że zamiast tandetnie, będziesz wyglądać olśniewająco.
6 komentarzy
Cudne mimo że nie lubię cekinów 😉
Świetne są te sukienki! Wszystkie!
Poklikałam 🙂 Jak dla mnie sukienki numer 3 i 4 są przepiękne <3
Piękne są te suknie, zwłaszcza pierwsza i ostatnia z Twojej listy. 🙂
Ja z cekinami nigdy nie romansowałam, ale chyba się w najbliższym czasie skuszę w jakimś delikatnym wydaniu. 🙂
Cekiny to trudny temat w kwestii ubrań – można łatwo przesadzić i wyglądać jak dyskotekowa kula. 😀 Mi dlatego najbardziej podobają się krótkie i najlepiej z długimi rękawami, o prostym kroju za to z całą masą cekinów w jednolitym kolorze. 😀 Najlepszy – butelkowa zieleń. <3
Fajne inspiracje, idealne na Andrzejki!