Tegoroczne wakacje to już powoli wspomnienie. Nadszedł więc czas na ostateczne zregenerowanie sił, wytarcie kurzu z naszego biurka i ułożenie w albumie wakacyjnych fotografii. Choć wydawać, by się mogło, że wszystko, co piękne właśnie dobiega końca, dam Ci parę rad, co zrobić, by tak się nie stało. Rok szkolny, jeśli dobrze zaplanowany i zorganizowany również może nam przynieść wiele radości.


POZYTYWNE NASTAWIENIE
Musisz pogodzić się z tym, że nadeszła pora szkoły i przywitać ją radośnie. Jak to zrobić? Uświadom sobie to, że wakacje to zasłużony relaks po ciężkiej pracy, jeśli miałbyś codziennie wariować ze znajomymi w wodzie – stałoby się to nudną codziennością. Ponadto w szkole czekają na Ciebie koledzy i koleżanki, których wakacje rozrzuciły po różnych zakątkach Polski i świata. Uśmiechnij się więc szeroko i pamiętaj, że pesymizm w niczym nie pomoże, za to pozytywne nastawienie jest kluczem do sukcesu.
STRATEGIA
Dobrze wszyscy wiemy, że wakacje rozleniwiają. Spanie do późna, nicnierobienie, brak obowiązków – to wszystko powoduje, że trudniej jest nam wrócić do pracy, czy szkoły . Warto jednak wystartować pracowicie, by potem było już tylko lżej i by nie narobić sobie zaległości z samego początku. Co mam na myśli? SYSTEMATYCZNOŚĆ. Powoduje ona, że nabieramy pewnych nawyków, dzięki którym nie musimy tracić energii na mobilizowanie się… Pamiętajcie, że jeśli dbamy o systematyczność w pierwszych dniach szkoły – szybciej dostosowujemy się do nieuniknionych obowiązków.
CEL
Stawienie sobie celów to nieodłączny element naszego życia, który ma wpływać na jego komfort i sprawiać nam satysfakcję. Często jednak cele te pozostają niezrealizowane, ponieważ nigdzie ich nie zapisaliśmy. Tak, to prawda, że cele trzeba sobie zapisać… Zrób to na ostatniej stronie każdego zeszytu, niech to będzie taka motywacyjna kartka, która będzie Ci przypominać o tym, co chcesz zrealizować w tym roku. Dla ułatwienia – jeden wielki cel rozbij na kilka mniejszych i realizuj je stopniowo.
RRETEKST
Szkoła jest znakomitym pretekstem do tego, by kupić sobie coś nowego. Nic nie daję nam takiego kopa motywacji i pozytywnej energii jak zakupy. Osobiście zawsze stawiałam na wyszukane zeszyty, oryginalny piórnik, wymyślne długopisy. Ładne przedmioty powodowały, ze zwiększała się moja produktywność, a efekty nauki były częściej widoczne. Nie bez powodu zeszyt z języka polskiego zawsze był najładniejszy i starannie prowadzony – w końcu był to mój ulubiony przedmiot. 
By zacząć szkołę efektywnie zerknijcie na moją poniższą wishlistę – chodzenie do szkoły z takimi plecakami musi być bardzo przyjemne! W moich szkolnych latach nie było takich perełek, jak teraz. 

1. Plecak z pandą KLIK        2. Piesek  KLIK        3. Worek KLIK       4. Wakacyjny KLIK
5. Plecak z pandą KLIK      6. Plecak z uszami KLIK      7. Klasyka KLIK     8.Zwierzak mój nr 1 KLIK
A JAKIE TY MASZ SPOSOBY NA BEZBOLESNY POWRÓT DO SZKOŁY?
Co myślisz o moich plecakowych propozycjach?
Author

Matka, żona, fotografka, modelka i blogerka w jednym

31 komentarzy

  1. Niezwykle motywujący post! Jak na razie powrót do szkoły nie kojarzy mi się z czymś złym, choć w tym roku będę musiała się zmierzyć z nową szkołą. Najważniejsze jest pozytywne nastawienie 🙂 Zakupy szkolne to również istotna kwestia. Później, aż przyjemnie korzysta się z nowych i ładnych zeszytów itp. 🙂 Poklikałam we wszystkie linki.

    Pozdrawiam ♥,
    yudemere

  2. Pomocne wskazówki, moim zdaniem najważniejsze jest pozytywne nastawienie:) reszta jakoś się ułoży, dobre myśli, przyciągają dobre rzeczy.

  3. Troche poprawiłaś mi humor! Super motywujący post! Dziękuje!

    Zapraszam na nowy post na blogu! Jeśli sie spodoba to mozecie skomentować i zaobserwowac bloga! BUZIAAK! <3
    veronicas-veronicass.blogspot.no

  4. Ale masz fajny design bloga! U mnie zawsze zdaje egzamin pozytywne nastawienie, ale od września idę do klasy maturalnej i stres mam jak nigdy dotąd 🙁 Jeszcze z miesiąc wakacji, pliss! 😉

  5. Dzięki, trochę motywacji zawsze się przyda 🙂 Ja zawsze biorę z sobą pojemny piórnik z masą kolorowych markerów i długopisów, żeby trochę rozweselić zeszyty. Plecak nr. 8 jest świetny haha na pewno rzucał by się w oczy na szkolnym korytarzu.

    moja-pasja-agata.blogspot.com

  6. Plecak z pandą i ten z uszami – rewelacja! Ja przyzwyczaiłam się już do powrotów do szkoły, choć zawsze jest we mnie nutka smutku, że "to już!" 🙂

  7. W pierwszym akapicie uświadomiłaś mi wiele o szkole i teraz spokojnie jej wyczekuje 🙂
    Świetny post!

  8. Nie mam złotego , bezbolesnego sposobu. Dla mnie wrzesień i koniec sierpnia to czas kiedy mój portfel płacze rzewnymi łzami, bo wyprawiam dwie córki 🙂 A plecak z tygrysem jest mega 😀

  9. Ja się cieszę, że szkołę mam już za sobą, ale fakt pretekst mam do tej pory – z powodu studiów muszę zakupić nowy sprzęt 🙂

  10. Dokładnie, powrót do szkoły wcale nie musi być straszny. Ja się nawet cieszę, że już niedługo wracamy do szkoły. Ten nadmiar wolnego czasu zaczyna być już męczący i nudny.

    Pozdrawiam, I am Angelika – klik!

  11. Pretekst jest dla mnie najlepszy. Uwielbiam kolorowe pisaki, zawsze dzięki nim i ciekawym zeszytom tworzyłam sama swoje notatki do nauki. To dawało naprawdę ogromnego kopa!
    Albo mi się wydaje, albo zmieniłaś wygląd bloga… ; >

  12. Ha! Ten numer ósmy jest prześmieszny. :))
    + bardzo fajne rady…
    Ja tam się już cieszę na pójście do szkoły. ^^
    Mnie zauroczył numer pierwszyyy…! *o*
    Zapraszam na nowy post ♥
    Pozdrawiam. =)

Write A Comment