Nowoczesne czarno-białe aranżacje mnożą się w ostatnim czasie niczym grzyby po deszczu. Trend ten zagościł i na bieżąco gości u coraz to większej liczby osób. Można by więc powiedzieć, że szarości są już tak oklepane i nudne, że nowoczesny pokój dzienny to totalne bezguście i niczym nie wyróżniające się wnętrze. Ja jednak taki styl lubię i nie zamierzam zmieniać swoich upodobań, ponieważ ktoś powiedział, że to już pasee. Zresztą w projektowanie i urządzanie mieszkania wkładam nie tylko wiedzę czy wyczucie, ale też duszę.

 

Od zawsze miałam jakiś tam zamysł tego, jaki będzie mój pokój dzienny. Nie każdemu moja wizja się podobała i wiele osób mówiło, że taki salon będzie wyglądać źle, że to nie ich klimat lub, że taka aranżacja jest zbyt katalogowa, a oni wolą czuć ciepłe rodzinne ognisko. A teraz? Teraz gdy prawie dopięłam swego śmieje się z tych osób, bo mimo, że mieli całkiem inny gust i preferencje – inspirują się moimi pomysłami do tego stopnia, że niedługo ich mieszkania będą wyglądały tak samo, jak moje. Uwierzcie, naprawdę widać różnicę między inspiracją, a kopią. I to czy we wnętrze została włożona dusza też widać.

 

JAK OŻYWIĆ CZARNO-BIAŁY NOWOCZESNY POKÓJ DZIENNY?

Zielenią! Lub innym akcentem kolorystycznym, który lubisz, czujesz i chciałbyś wpleść pomiędzy własną gamę szarości. Ja postawiłam na kolor zielony, ponieważ kojarzy mi się ze świeżością i wprowadza do mieszkania wiosnę nawet w momencie, gdy za oknem pada deszcz.  Ponadto barwa ta kojarzy się z naturą, idealnie wycisza i pozwala się zrelaksować. Pamiętajcie,że pokój dzienny to pomieszczenie, w którym z reguły przebywamy najwięcej i naprawdę warto szczególnie zadbać o jego wystrój, a zielony jest kolorem bardzo uniwersalnym i pasuje do większości aranżacji.

 

Zmiany kolorystyczne w moim salonie zaczęłam wprowadzać wraz z nadejściem wiosny. To ona utwierdziła mnie w przekonaniu, że zielony akcent będzie strzałem w dziesiątkę i pobudziła we mnie instynkt poszukiwacza zielonych dodatków. Pierwsze na co trafiłam to genialne poszewki z botanicznym wzorem, które mieć po prostu musiałam. Idealnie pasowałyby do nich również botaniczne plakaty, o których intensywnie myślę. Uwielbiam fotografię i dużych rozmiarów zdjęcia oraz grafiki. Myślę, że wyrażam nimi po części siebie tak więc jest to must have mojego salonu. Nie mogło zabraknąć również zielonych roślin(również sztucznych) i świeżych ciętych kwiatów, które wprowadzają tu pewną harmonie i duszę, ale również powodują, że mam w salonie wieczną wiosnę.

 

Można szaleć również z kolorową ceramiką, dywanami, kocami i innymi tekstyliami. Powoli myślę, jakie zielone cuda pójdą na kolejny ogień, ale wstępnie planuję jakiś miły rzuconym na narożnik niechlujnie kocyk. Bardzo fajne materiały znalazłam na tekstyliand.plmiędzy innymi właśnie botaniczny wzór moich poszewek. I choć podobnych poszewek w internecie jest mnóstwo – takich nie znajdziecie. Firma stawia na unikatowe wzory, które w dużej mierze projektowane są przez nich samych. Jakość druku jest na bardzo wysokim poziomie, a materiał choć poliestrowy – jest przemiły w dotyku i przypomina skórkę brzoskwini. Ponieważ obserwuje mnie wiele osób spoza granic Polski muszę wspomnieć że,  jest to jeden z nielicznych internetowych sklepów, który wysyła swoje produkty na terenie całej Unii Europejskiej i nie tylko.

Moje botaniczne poszewki są dostępne TUTAJ za 24,90zł – rozmiar dobierany indywidualnie

Wymiar minimalny : 40x40cm
Wymiar maksymalny : 70x70cm

 

poduszki botaniczne

 

nowoczesny salon w bloku

Poszukiwania zielonych dodatków intensywnie rozpoczęte!

W najbliższych miesiącach zmieniam również stół i wtedy również na nim zrobi się bardziej zielono i dekoracyjnie.

Author

Matka, żona, fotografka, modelka i blogerka w jednym

25 komentarzy

  1. już sam dzieciaczek wystarczająco rozjaśnia i nadaje kolorytu takiemu nowoczesnemu wnętrzu 😀 ja czekam aż moje podrosną z remontem, bo przy maluchach nie ma co marzyć o czystych ścianach 😀

  2. Ten stół jest cudowny! Ja osobiście mam właśnie czarno-białe wnętrze z zielonym dodatkiem 😉

    Pozdrawiam

  3. Bardzo lubię wnętrza w takim jasnym skandynawskim klimacie 🙂 Można je dekorować w zależności od pory roku na wiele sposobów 🙂

  4. Piękne wnętrze kochana, osobiście jestem zakochana w skandynawskim stylu i już nie mogę doczekać się własnego kąta 🙂

  5. Przepiekne wnętrze, bardzo w moim stylu 😉
    My nasze czarno-biało-szare wnętrze przełamujemy amarantem 😉

  6. Masz BOSKIE mieszkanie 🙂 juz na snapie widzialam 🙂 piekny salon, idealny w moim guscie i nawet bardzo podobny <3

    • Zgadzam się w 100%. Piękny salon i zielony idealnie ożywia wnętrzne. Najlepsze jest to, że jak kiedyś będziesz chciała zmienić wygląd pokoju, dodasz poduchy w innym kolorze, zmienisz donicę, czy zawiesisz nowy obraz i ten sam pokój znowu będzie wyglądał całkowicie inaczej:) Bardzo mi się podoba!

  7. Zielony podobno uspokaja! 😀 Nie wiedziałam, że może wyglądać aż tak dobrze w zestawieniu z tak minimalistycznymi kolorami.

  8. Można mi mówić, że taki styl jest oklepany, ale salon ze zdjęcia idealnie wpasowuje się w mój gust… Spokojne pomieszczenie w stonowanych kolorach bieli, czerni i szarości z kolorystycznym akcentem. Uwielbiam! <3

  9. Bardzo ładnie się to wszystko prezentuje ze sobą. W takim pomieszczeniu bardzo dobrze bym się czuła na co dzień. 🙂

  10. Piękne wnętrze. Zazdroszczę zmysłu estetycznego. Mi go szalenie brakuje i wciąż mam niedoaranżowany salon, sypialnię i jeszcze kilka innych pomieszczeń.

  11. Super pomysł! Mi osobiście do pewnego czasu bardzo podobają się czarno-białe wnętrza, ale trzeba przyznać, że po dłuższym czasie się nudzą, przynajmniej mi. Są estetyczne, minimalistyczne i fajnie, ale niejednokrotnie bije od nich zimnem. Czasami będąc u kogoś w mieszkaniu i wchodząc do pokoju w tych barwach czuję jakbym siedziała w pomieszczeniu sklepu meblowego. Taki neutralny, bez duszy. Oczywiście nie zawsze, ale zdarza się. Uważam, że te zielone poduszki dobrze pasują.
    Pozdrawiam! :*

Write A Comment