Ależ ja się ostatnio wkurzam. Nie potrafię znaleźć odpowiedniego dla siebie podkładu… Mimo, że mam swoich dwóch sprawdzonych ulubieńców – nie mogę ich dostać w żadnym stacjonarnym sklepie, przez co co chwilę kupuję nowe podkłady, które lądują na dnie kosmetyczki, bo albo kolor na twarzy ciemnieje albo robią się po chwili pomarańczowe. Na poniższych zdjęciach też czuję się, jak marchewka – coś strasznego. Może ktoś z Was wie, gdzie w Niemczech kupię stacjonarnie kosmetyki z Bourjois lub ewentualnie z Rimmela? 

Kurtka: tutaj Sweterek: TUTAJ

czarna ramoneska pastel z czernią pastelowy sweter

Author

Matka, żona, fotografka, modelka i blogerka w jednym

16 komentarzy

  1. Ja nie mam takiego problemu, bo póki, co nie wiem, czy w ogóle mogę jakiegoś używać XD

  2. Kocham Cię w takim wydaniu z pazurem! 😀 /Dodaje drugi raz, bo wpisałam złą nazwę bloga, a chciałam, żebyś wiedziała, że ja to ja. 😀

  3. właśnie poluję na podobny sweterek – Twój jest piękny:) I ramoneska do tego – strzał w 10:)

Write A Comment