Lifting rzęs to zabieg mający na celu maksymalnie odżywić i uwydatnić naturalne piękno naszych rzęs. Idealna alternatywa dla rzęs przedłużanych, ale czy równie efektowna? Postanowiłam to sprawdzić.
Moje rzęsy z natury wydawały mi się ekstremalnie krótkie i proste. Sporadycznie malowałam je tuszem, ponieważ wydawało mi się, że produkt ten jeszcze bardziej podkreśla ich nieatrakcyjność – i choć w domu tuszy do rzęs miałam nawet kilka; marnowały się. Aktualnie jestem po liftingu rzęs i wszystkie moje tusze idą w ruch bardzo chętnie.
Jak większość z Was wie mieszkam w Niemczech i lifting rzęs robiłam też właśnie tutaj; w Hannoverze u Martyny Tessmer – Lash Lift by Tyna. Jechałam na niego z ciekawością, ale nie oczekiwałam spektakularnych efektów, no bo… cóż można pięknego wyczarować z tak nijakich i krótkich rzęs? – myślałam i mocno się zaskoczyłam.
Lifting rzęs
Lifting rzęs to bezbolesny i bezinwazyjny zabieg wykonywany przez kosmetyczkę. Polega on na trwałym nadaniu naszym naturalnym rzęsom nowego kształtu. Dzieje się tak za pomocą specjalnych preperatów nanoszonych na włoski, które zostały wcześniej wywinięte w górę na specjalnym wałeczku.
Jakie efekty daje lifting rzęs?
Lifting sprawia, że nasze naturalne rzęsy są maksymalnie uniesione przy nasadzie. Zdyscyplinowane, podkręcone, a co za tym idzie wydają się być dłuższe i w końcu je widać! Niektórzy mówią, że to zwykły efekt zalotki i henny- niezupełnie. Otóż zalotka nie uniesie rzęs od samej nasady, a jej efekt będzie krótkotrwały (u niektórych wręcz chwilowy), a lifting rzęs pozwoli nam cieszyć się zalotnym spojrzeniem około 6 tygodni – precyzując – efekty liftingu będą widoczne tak długo, jak długa będzie żywotność naszych rzęs.
Czy rzęsy po liftingu można malować?
TAK! A powiedziałabym, że jest to nawet wskazane. Nasze naturalne rzęsy są teraz piękne, długie i podkręcone, a maskara tylko ten efekt spotęguje. Co prawda malowanie rzęs może nie być komfortowym wyjściem na wakacjach, ale uzyskamy nim podobny efekt niż przedłużeniem 1:1. Po lewej oczko po liftingu,a po prawej po liftingu umalowane tuszem.
Lifting czy przedłużanie rzęs?
Pytanie, które chodzi po głowie większości z Was. Już kilka napisało i zapytało mnie co bardziej polecam… ale ciężko jest odpowiedzieć jednoznacznie. Moje rzęsy po liftingu wyglądają spektakularnie pięknie i naturalnie. Totalnie nie muszę o nich myśleć, mogę je moczyć, myć, przecierać oczy i nie boje się płakać na wzruszających filmach. Przedłużone rzęsy są nieco bardziej kłopotliwe i wymagają naszej większej uwagi, są też droższe, ale efekt jest niewątpliwie bardziej zauważalny.
Jeśli jesteś osobą, która nie potrzebuje gęstego wachlarza, a wystarczy Ci subtelne wydłużenie i podkręcenie naturalnych rzęs – wybierz lifting. Jeśli jednak lubisz, gdy Twoje spojrzenie jest bardzo wyraziste – lifting Cię nie zadowoli pomimo ogromnych efektów przed i po. Ja jestem tak pomiędzy… Gdybym miała możliwość finansową przedłużać i uzupełniać rzęsy co 2-3 tygodnie wybrałabym tą opcję, ale ponieważ jest to bardzo obciążające dla mojego portfela, cieszę się obecnie z o połowę tańszego liftingu rzęs.
A Wam jak się podobają efekty liftingu rzęs?
Tymczasem zachęcam do polubienia strony Lash Lift by Tyna – być może, jeśli mieszkasz w okolicy i Ty skusisz się na ten zabieg lub sprezentujesz go komuś bliskiemu?