Praca w Niemczech bez języka
Pamiętam, gdy jakieś 5 lat temu bardzo pragnęłam wyjechać do Niemiec. Razem z mężem intensywnie przeszukiwaliśmy wszystkie internetowe fora i przeglądaliśmy liczne strony zrzeszające wszystkie ogłoszenia odnośnie pracy w Niemczech. „Niemcy bez języka niemieckiego” to nagłówki, które budziły zawsze największe zainteresowanie…
Na oszustów natknęliśmy się dwa razy… Raz zostaliśmy oszukani i pomimo wygranej sprawy sądowej do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy pieniędzy. A drugi raz oszust chciał byśmy wykonali przelew (za załatwienie pracy…) na konkretne konto bankowe o jakiejś tam konkretnej godzinie, a on rzekomo miał do nas potem dojechać i omówić szczegóły. Na szczęście nasza czujność była już na tyle wzmożona, że drugi raz oszukać się nie daliśmy… .
Na internetowe ogłoszenia trzeba naprawdę uważać. Niestety, ale to właśnie najczęściej za oferowanymi pracami bez języka kryje się największa liczba oszustów żerujących na naiwnych, często biednych ludziach, którzy marzą, by wyjechać i wyjść z długów, a koniec końców wpakowują się w jeszcze większe bagno. Trzeba uważać… .
I to taki pierwszy minus braku języka niemieckiego, który pojawia się już na samym początku. Jeśli jednak udało Ci się wyjechać i zahaczyć w normalnej wypłacalnej firmie – gratulacje!
Język przyjdzie sam…
Pewnie niejednokrotnie słyszałeś, że język przyjdzie sam prawda? Niezupełnie jest to prawda. To znaczy owszem, język może przyjść z czasem sam, ale nie jeśli nie masz kontaktu z Niemcami i pracujesz w firmie, w której są sami Polacy. Przekonałam się o tym na własnej skórze… Mimo, że od 3 lat pracuje w niemieckiej firmie – nie mam kontaktu z Niemcami, a więc mój język niemiecki jest równy zeru. Mąż natomiast, który pracuje wśród Niemców nauczył się języka w stopniu komunikatywny w naprawdę błyskawicznym tempie!
Niemiecki przed wyjazdem
Jeśli do wyjazdu zostało Ci jeszcze trochę czasu – kilka tygodni, a może miesięcy – spróbuj nauczyć się niemieckiego chociaż w stopniu podstawowym. W internecie widnieje też całe mnóstwo najważniejszych niemieckich słówek, które mogą Ci się przydać. Nawet jeśli w Twojej pracy będą Polacy i język jest rzekomo niepotrzebny – jego znajomość może Ci się bardzo przydać. A może możesz pozwolić sobie na korepetycje lub ekspresowy kurs języka niemieckiego? Jeśli tak to naprawdę cudownie!
Niemcy bez języka niemieckiego
I tu moi drodzy mogą zacząć się schody. Niemcy to całe mnóstwo papierologii, forumlarzy, druczków, listów… Załatwienie meldunku, założenie konta w banku, rejestracja samochodu – wszędzie przydałby nam się język choćby w stopniu komunikatywnym. I choć oczywiście czasem udaje nam się porozmawiać po angielsku, a innym razem dogadamy się na migi lub za pomocą translate w telefonie szybko wypełnimy formularz – nic z tych rzeczy nie zagwarantuje nam takiego spokoju ducha, jak umiejętność posługiwania się w języku niemieckim.
Niestety bywa, że nawet znajomość języka w stopniu komunikatywnym nie daje nam wystarczającej swobody. Mimo wszystko tak i tak trzeba ciągnąć ze sobą tłumacza. Pół biedy, jeśli mamy kogoś, kto chętnie pomoże – gorzej jednak, jeśli musimy komuś za ten cenny czas zapłacić.
Ale się da…?
Kurs niemieckiego w Niemczech
Odkąd przeprowadziłam się do Niemiec, już kilka razy zaczynałam uczyć się niemieckiego w domu – tak wiecie, sama od siebie z podręczników. Niestety nic totalnie mi nie wchodziło… Przepisywałam po kilka razy rozdziały z książek (jestem wzrokowcem), ale mimo kilku nowych słówek – nadal nie potrafiłam odpowiedzieć na jedne z najprostszych pytań. (Choć nauka słówek najlepiej szła mi dzięki książkom dla dzieci – polecam niemiecki dla dzieci )
20 komentarzy
Wystarczy zacząć od oglądania tv codziennie , na początek np. Wiadomości
Wyjechałam ponad półtorej roku temu bez języka . Początki były tragiczne ale…. Poznałam Niemca i przy nim od Września mój niemiecki jest coraz lepszy a przy okazji dzięki niemu mam motywacje do nauki jezyka.
Ja bylem w szczesliwszej sytuacji, bo wyjechalem w 1988 roku. Po zalatwieniu papierow oczekiwal mnie Kurs jezyka, potem rok „szkoly”, bo musialem tu zdawac powtornie mature. Tak, ze jakies podstawy jezyka zostaly mi wpojone. Tyle, ze bedac wciaz wsrod rodakow, bardziej byly to podstawy teoretyczne. Mowic nauczylem sie, gdy podalem prace wsrod Niemcow i innych niepolakow, czyli gdy zostalem do tego zmuszony. Z mojego punktu widzenia brak znajomosci jezyka tubylcow jest rodzajem kalectwa. Czlowiek moze sie nauczyc z tym zyc, lecz zycie jest z pewnoscia prostsze bez takiego braku.
Jestem w Niemczech od 18 lat. Kiedyś było trudniej znaleźć pracę bez znajomości języka. Jeśli już się taką znalazło, to trzeba było nauczyć się go w ekspresowym tempie. Tak jak większość, przyjechałam ze słabą znajomością języka. Mało tego wręcz nie nawidziłam tego języka, bo w LO powtarzałam klasę przez brak znajomości języka niemieckiego. Od samego początku nie miałam żadnego kontaktu z Polakami, tylko z Niemcami. B1 zrobiłam w 6 miesięcy, po roku zdawałam już C1. Nie było łatwo pracować i wieczorami chodzić na kursy językowe 100% płatne. Moje nastawienie do języka zmieniło się na tyle, że po C1 studiowałam germanistykę. Teraz po latach sama pracuję jako nauczycielka w niemeckiej szkole. Większość moich uczniów to europejczycy i azylanci. Nie doceniają w większości tego, co na chwilę obecną oferuje im niemieckie państwo: darmowe kursy językowe, specjalne klasy obcokrajowców, olbrzymia pomoc socjalna. Jej wysokość szokuje często samych Niemców.
Jestem od ok. 5 lat z mężem w Niemczech. Nauczyłam się języka tu, najpierw pracując w sprzątaniu, później w hotelu. Powiem tak, jak człowiek musi to się wszystkiego nauczy. Dziś (o dziwo) mówię w pracy językiem niemieckim, angielskim i polskim. Bardzo ważny jest kontakt z ludźmi. Warto tez mieć nativ speaker. Moim byli goście hotelowi. Powodzenia w nauce!
Witam, ja również wyjechałam z Polski, jakieś 5 lat temu.. do pracy sezonowej na kuchni.. kompletnie bez języka.. wracałam co 6 miesięcy do polski.. dopiero w tym roku przyjechałam na stałe.. przez ten długi czas zdążyłam nauczyć się języka niemieckiego od samych Niemców.. mówię komunikatywnie chociaż, dzięki temu że uczę się mówić od Niemców, czasami inni niemcy z poza mojego środowiska, myślą że jestem rodowita Niemka.. z wielkim nie dowierzaniem przyjmują wiadomość że pochodzę z Polski.. A więc da się nauczyć języka nie mając kompletnego pojęcia na jego temat.. tym bardziej ze w ksiazkach jest poprawna gramatyka, a większość Niemców gada slangiem.. Tak jak w Polsce typu.. ,, siemka,, gorzej ma moja koleżanka… bo jest nauczycielką i chce się dostać do szkoły.. Ale bez języka jest to nie możliwe.. I np już jest potrzebny kurs języka niemieckiego.. mimo że świetnie mówi komunikatywnie.. potrafi się dogadać nawet z urzędami.. I uwaga też przyjechała bez języka i uczyła się to tak jak ja od Niemców..
Mieszkam w Niemczech od 7 lat miałam to szczęście, że w pierwszej pracy mogłam posługiwać się angielskim rozmawiając z ludźmi i programy były też w wersji angielskiej ale wieczorami chodziłam na kurs języka niemieckiego. Teraz robie Ausbildung i powiem szczerze, nie jest łatwo pierwsze język a drugie różne dialekty….
Witam
Chylę czoła wszystkim odważnym, ktorzy bez znajomosci jezyka decyduja sie na emigracje. W moim przypadku znalam biegle jezyk.
Pozdrawiam
Można bez języka, ale stres jest ogromny. Ja wyjechałam jako opiekunka z polską firmą. Zero niemieckiego, zero angielskiego tylko odrobina rosyjskiego. Na pierwszy rzut trafiłam do rodziny z dawnego DDR i to było moje szczęście. Też trochę znali rosyjski. Bardzo wolno uczę się niemieckiego ale jest coraz lepiej. Rozumiem już większość i trochę koślawo i niegramatycznie mówię…po czterech latach pobytu. Od trzech lat pracuję na niemieckiej umowie u następnej sympatycznej rodziny. Tak więc można, tylko trzeba się odważyć. Pozdrawiam.
Amanda, jesli mozna spytac, jaka prace znalazlas bez znajomosci jezyka w niemieckiej firmie?
Pracuje w firmie sprzątającej. Mam kilka swoich obiektów pod klucz 🙂
Ja się nauczyłam w trzy miesiące z dziecięcych komiksów. Po latach zdałam egzamin państwowy bez żadnych kursów. Można. Byłam sama wśród Niemców i po prostu musiałam
Boże jak czytam podobne bzdury to nóż mi się w kieszeni otwiera. A może w 3 tygodnie się nauczyłaś, przypomnij sobie dobrze. Po co pisać takie głupoty? Nauka języka to proces, już sama wiedza jak zapamiętuje mózg wystarczy, aby śmiać się z podobnych komentarzy. Nie rób ludziom wody z mózgu.
Mieszkam w Niemczech od 2 lat skończyłam kurs B1, znalazłam prace umiem się dogadać z ludźmi, ale to i tak nie jest swobodna rozmowa… Sama nie wiem czy to blokada czy co…
Niemiecki to nigdy nie był język do nauki dla mnie. O wiele bliżej byłabym w Niemczech do posługiwania się angielskim i nie martwienia się błędami jakie bym mogła popełnić. Uważam, że nigdy nie nauczysz się języka jeśli go nie lubisz – ja wręcz nie znoszę, jest brzydki,ciężki…szkoda słów.
Ale bardzo dobry wpis z pewnością pomoże komuś kto miałby zamiar tam zamieszkać.
z tym angielskim w Niemczech to niestety bardzo, ale to bardzo różnie. Nie każdy potrafi, a jeśli już, to nie wszyscy po angielsku chcą rozmawiać.
Kochana jak ten twój wpis jest dla mnie ważny… Ja też nie znam żadnego języka (ani angielskiego ani niemieckiego) dlatego bałam się kiedykolwiek wyjechać za granicę dłużej niż chwilę gdy jadę w odwiedziny.. Przeraża mnie to że nie rozumiem co ludzie do mnie mówią.. Dlatego zostałam w Polsce.. A ciebie podziwiam że się odwazylas
Sabina, w Polsce było nam tak ciężko, że ten lęk to był taki pikuś… . Na dodatek na nasze szczęście było to, że mąż dzięki mojej mamie dostał szansę w niemieckiej firmie, więc pewna praca bardzo nas uspokoiła – pojawiła się też motywacja do nauki – by tutaj zostać. Ale ja zaczęłam naukę dopiero po ponad 3 latach…
Ja również w Niemczech od ponad roku i językowo ciężko.
Z pracą też średnio mimo że ja również z niedersachen(okolice hannoveru) w mojej miejscowości bez jezyka nic się nie znajdzie.
Także nic tylko nauka, nauka, nauka najlepiej jeszcze przed wyjazdem.
Pozdrawiam.
Również jestem z okolic Hannoveru, ale od 3 lat pracuje w niemieckiej firmie. Uwierz, że są tutaj prace bez języka, moi znajomi również pracują, a równocześnie chodzą ze mnie na kurs A1 🙂