Pierwszy rok życia dziecka to skupisko miesięcy, w których dziecko uczy się najwięcej rzeczy, które nam wydają się najprostsze, a wbrew pozorom są przecież najtrudniejsze. Pierwszy taki rok, w którym mała istota poznaje świat, ludzi i zmysły. I choć ciśnie mi się na myśl, że poznaje również życie – nie napiszę tego, bo je zaczynamy poznawać w dużo późniejszym etapie, a często dopiero wkraczając w dorosłość.
Tyle radości, strachu, a nawet łez. Wiele uśmiechu,zmęczenia i trochę bólu… Miniony rok był tak barwny, jak nigdy. Był zdecydowanie inny od wszystkich.

STO LAT, STO LAT!

Balony, serpentyny, tort, życzenia, telefony, kartki, prezenty … Tak właśnie w mojej głowie układał się obraz pierwszych urodzin Xaviera. Jak widać, totalnie przekoloryzowany…  Bo to dzień, jak co dzień. Nie licząc tego, że zrobiłam słodki sernikowy deser na zimno i ubrałam solenizanta w jego najładniejszą koszulę i spodnie w kratkę – niech błyszczy urokiem.
Choć to nie ja mam dziś urodziny, to trochę mi smutno,że tak mało osób pamiętało o Xavim. A przecież niektóre z nich pamiętać o nim wręcz powinny… Nie będę jednak ubolewać, dopiję kawę z uśmiechem i poukładam rozrzucone zabawki, tak by Xav, jak tylko wstanie – mógł znów porozrzucać je po całym pokoju.

Dopisek 22:00
Xavier: A jednak miałam mini przyjęcie, był tort, jedna świeczka, mnóstwo ludzi i taka jedna starsza o rok dziewczyna, z którą bawiłem się aż do zmroku. Potem padłem, goście poszli, a ja poszedłem spać. Dziękuję!

Stylizacja Xaviera : ” W POKOIKU ” 

Author

Matka, żona, fotografka, modelka i blogerka w jednym

19 komentarzy

  1. Zawsze miałam słabość do oryginalnych imion… Choc do dziewczynki imie mialam juz wybrane,gdy okazało się, że będę miała jednak synka – zaczęłam szperac w internecie w poszukiwaniu imienia,które mi się od razu spodoba. Wśród nich znalazł się Aryan,Nathan i… Xavier. Pierwsze nie podobało się mężowi, drugie posiadał juz tez synek mojej przyjaciółki (tylko w polskiej pisowni) a trzecie… spodobało się nam obu. No i tak zostało 🙂

  2. 100 lat dla Xaviera i niech duży rośnie! 🙂
    Śliczny z niego chłopiec, jestem nim mega zauroczona co w moim wypadku jest dziwne 🙂

Write A Comment