Internet obiegł kontrowersyjny filmik, na którym kobieta tańczyła na rurze przy małych dzieciach. Jak możecie się domyślić, zdecydowana większość osób skrytykowała ten pokaz tłumacząc, że taniec na rurze nie jest odpowiednim widowiskiem dla małych dzieci. Cóż, ja te zdanie popieram lecz przyznam szczerze, że przeraziło mnie to, że tak wiele osób stoi również po przeciwnej stronie.
Czy taniec na rurze to rzeczywiście nic takiego i nie powinniśmy się przejmować? Może jestem po prostu staroświecka?
Nie chce Ci się czytać? POSŁUCHAJ:
POLE DANCE ?
POLE DANCE to taniec na rurze z elementami akrobatyki, wykonywany przy użyciu zamontowanego pionowo, metalowego drążka. Tańcu na rurze nie należy mylić z Lap Dance, czyli tańcem erotycznym wykonywanym w klubach ze striptizem. Choć obie dyscypliny mają dużo wspólnych cech, Pole Dance trenuje się przede wszystkim w celu poprawy sprawności fizycznej. Umiejętność zmysłowego poruszania się to jedynie dodatkowy skutek ćwiczeń, podobnie jak smukłe, jędrne ciało, silne mięśnie i giętki kręgosłup.
…i idąc tym tokiem myślenia wychodzi na to, że taniec na rurze to sport. I tyle.
Nie okłamujmy się jednak, że skojarzenia są zupełnie inne, a rura kojarzona jest ze striptizem i paniami lekkich obyczajów. Czy oby na pewno chcielibyśmy zatem aby na tego typu aktywność fizyczną patrzyły dzieci? Nasze dzieci? Chyba nie, prawda?
Taniec na rurze dla dzieci?
Filmik mocno mnie zbulwersował, bo uważam, że takie taneczne pokazy powinniśmy zostawić dla nieco starszej publiczności. Zupełnie inaczej gdyby tańcząca kobieta miała na sobie sportowe ubranie… Chociaż wydaje mi się, że nawet wtedy skojarzenia byłyby u większości jednoznaczne. (Nie mam tu na myśli leginsów i tshirtu. Majtki typu bokserki i sportowy top wyglądałyby znacznie smaczniej biorąc pod uwagę, że pokaz oglądają kilkulatki).
Ludzie popierajacy tego typu atrakcje starają się w tym momencie tłumaczyć, że dzieci patrzą na taniec na rurze zupełnie inaczej niż my i nie mają seksualnych skojarzeń. No ale czy to znaczy, że równie dobrze możemy im włączyć film erotyczny zamiast bajki, bo przecież i tak nie wiedzą o co chodzi?
No dobra, może poleciałam teraz za daleko, ale taka jest logika. Tu panienka robi na rurce wygibasy, a tam skacze sobie w filmie po jakimś panu – fajna zabawa, co nie?
Tak więc…. pozostaje mi głośno westchnąć i stwierdzić, że świat schodzi na psy.
Zajęcia Pole Dance dla dzieci?!
I w tym momencie doznałam szoku. Sama również przez pewien czas tańczyłam i uważam, że Pole Dance to coś fajnego, ale dla dorosłych, a nie dla dzieci.
Nie trafiają do mnie argumenty, że taniec na rurze to świetny sport poprawiający sprawność fizyczną czy też motorykę, bo jest masę innych zajęć na które możemy zapisać małe dzieci i również będą świetnie swoje umiejętności rozwijać. I nawet jeśli Ty zapisując swoje dziecko na zajęcia pole dance nie masz żadnych erotycznych skojarzeń – wielu osobom, które będą oglądać Twoją córkę na różnych otwartych pokazach czy też zawodach pocieknie ślinka.
Sorry, ale muszę to przestawić w tak wyolbrzymiony sposób, bo prawda jest taka, że zboczeńcy tylko zacierają rączki… .
CZY JESTEM STAROŚWIECKA?
Możesz mnie uznać za staroświecką, jeśli się ze mną nie zgadzasz – proszę bardzo. Ja jednak nie chciałabym aby moje dzieci oglądały półnagie wyginające się przed nimi panienki. I wiecie co? Cieszę się również, że zdecydowana większość moich obserwatorów na instagramie jest tego samego zdania co ja. UFFFF!
Mimo, że pole dance uznano za dyscyplinę sportową, póki mam taką możliwość – moje dzieci będę trzymać od niej z daleka. Jest masa innych fajnych zajęć sportowych. Chociażby balet czy gimnastyka akrobatyczna, na której wiele osób pewnie napisze – dzieci także rozstawiają nogi. Zwróćcie tylko uwagę na to, że są ubrane, a same zajęcia nie niosą za sobą dwuznacznych skojarzeń.
Jeśli taniec na rurze naprawdę się rozpowszechni wśród dzieci i młodzieży to niedługo rodzice będą montować w mieszkaniach rury po to, by dzieci miały możliwość doskonalenia swoich umiejętności. Super, naprawdę. Genialne predyspozycje do podjęcia pracy w luksusowym klubie go-go… .
Wybaczcie dobitność – takie moje zdanie,a Ty co myślisz?
Ja jestem na nie, jeśli Ty również – koniecznie podziel się tym wpisem ze znajomymi.