Już mi za długo, już za tęskno, już bym chciała… Ależ ja bym chciała!
Usłyszeć, dotknąć i zobaczyć. Wzruszyć się i uśmiechnąć przez łzy szczęścia.
Takie małe wielkie oczka, maciupkie rączki i miniaturowe stópki.  Głośny płacz szczęścia, który niebawem pewnie stanie się utrapieniem. Gładką nieskazitelną skórę, jakże cienką i delikatną.
Jeszcze trochę, ale już w przyszłym miesiącu się poznamy i zakochamy w sobie od pierwszego wejrzenia.
Jeszcze tylko chwila…

33 tydzień ciąży, a ja?
A ja nadal robię zdjęcia, nadal jeżdżę na rowerze, nadal funkcjonuję normalnie. No może w miarę normalnie. Brzusio już duży, nie ogromny – ale duży i w końcu widać, że jestem w ciąży, a nie, że trochę mi się przytyło. Wyprawka niby powinna już być skompletowana, torba do szpitala spakowana, ale ja nadal nie mam wszystkiego. Nadal brakuję mi tych jakże ważnych drobiazgów, niezbędnych do pielęgnacji maleństwa. Nigdy nie pomyślałabym, że te najdrobniejsze, z pozoru najmniej wartościowe rzeczy będą aż tak drogie! Chociaż nie ukrywam, że i tak kompletuję wyprawkę jak najniższym kosztem. Ubranka w większości mam od znajomych, łóżeczko używane, jedynie z wózkiem zaszaleliśmy, bo upatrzyłam sobie RETRO piękność. Nowe ubranka jeśli już kupowałam, to takie, które zachęcały ceną… Maluszek i tak szybko wyrośnie, więc mama będzie szaleć z zakupami potem 🙂 

Author

Matka, żona, fotografka, modelka i blogerka w jednym

25 komentarzy

  1. Witaj 🙂 Fajnie, że jesteś aktywna w ciąży i przede wszystkim, że możesz być aktywna 🙂 Pięknie wyglądasz ! Na pewno będę zaglądać częściej 🙂 Pozdrawiamy!

  2. Powiem Ci, że blog w Twojej sytuacji to super sprawa. Post świetny! Dobrze wiem co czujesz 🙂 Życzę Wam dużo zdrówka! Już niedługo… Tak jak kiedyś pisałam post o swojej ciąży. "Finisz" jest naprawdę cudowny 🙂
    U nas z wyprawką było podobnie. Miałam większość rzeczy używanych, teraz zdarzy mi się zaszaleć z kupnem czegoś nowego, szczególnie na butkach nie oszczędzam.. teraz już się troszkę inaczej patrzy. W końcu maluch rośnie, rozwija się… Z resztą sama będziesz to już niedługo wiedzieć 🙂
    Buziaki dla Was!

  3. Najdłużej ciągnęła mi się właśnie ta końcówka…I jeszcze te upały męczące.
    Ubranka piękne znalazłaś – jak wnioskuję, czekacie na synka?

  4. Śliczne ciuszki 🙂 Dobrze robisz, my też ubranek kupiliśmy mało, więcej mieliśmy od znajomych i oczywiście od rodziny w prezencie – babcie wpadły w szał kupowania. Sami kupowaliśmy tylko całą resztę wyprawkowych cudeniek. Pisałam z resztą o tym na blogu, co było z tych technicznych rzeczy trafione, a co nie (przynajmniej u nas), wózek piękny, ale z własnego doświadczenia wiem, że skrętne przednie koła to zbawienie, no i lekkość przede wszystkim. Pierwszy wózek mieliśmy podobny (w stylu retro) i średnio się sprawdził później, więc zmieniliśmy, ale o tym też na blogu, więc nie będę się rozpisywać….w sumie już to zrobiłam 🙂
    Szczęśliwego rozwiązania i duuuuużo ciespliwości 🙂

  5. śliczne male ciuszki 🙂
    ciesz sie kazda chwilą,bo dzieci szybko rosną.Dwa lata temu sama byłam na twoim miejscu,a teraz mam duzego dzielnego chłopa 😉

  6. Jaki masz już ładny brzuszek 🙂 Może niekoniecznie słowo "zazdrość" jest tutaj trafne, ale z pewnością chciałabym być teraz w Twojej sytuacji 🙂 Mimo iż dziecka nie mam, ani w ciąży nie jestem uwielbiam chodzić po sklepach z ubrankami dla maluszków, czasem nawet z desperacji je kupuję 😀 Dość użalania się nad sobą 🙂 Jeśli znajdziesz czas, miło by mi było jakbyś zajrzała też do mnie :

    http://www.milennpl.blogspot.com

Write A Comment