Otaczam się ostatnio bardzo życzliwymi ludźmi.
Nie pomyślałabym, że kiedyś to napiszę, bo z reguły na swojej drodze spotykałam osoby fałszywe lub zimne dla innych, ale ostatnimi czasy żyję w otoczeniu wspaniałych i bardzo wartościowych postaci, które kolorują dni. Muszę się nimi nacieszyć, bo to moje ostatnie chwile w tym otoczeniu.
  Maraton zdjęciowy trwający od dnia kobiet aż do dziś zakończony, niezwykle intensywne tygodnie, które zapieczętowane zostały mnóstwem zamkniętych w kadrze zdjęć. I znów Ci wszyscy wspaniali ludzie, z którymi miałam okazję współpracować. Modelki, wizażyści, fryzjerki, stylistki, butiki, hotele… – nie pomyślałabym, że w moim mieście jest tak wiele utalentowanych i otwartych na współpracę barterową ludzi. Można by z nimi tworzyć cuda! Aż szkoda, że poznałam niektórych z nich dopiero teraz, bo wiele mnie ominęło. Tak wiele kadrów nam umknęło, tak mnóstwo dzieł sztuki mogłoby powstać.
  Kocham swoją pracę, która jest równocześnie wielką pasją. Rzeczy, które się kocha, w które wkłada się serce mają dla nas większe znaczenie, ale i są bardziej pozytywnie odbierane przez otoczenie. A na tym mi zależy; na zadowoleniu moich klientek i na uśmiechu, który potrafię sprawić innym ludziom. Mam wielką nadzieję, że w Niemczech interes rozkręci się równie dobrze…
Mam nadzieję, że i tam spotkam wiele takich ludzi, jakimi od paru tygodni otaczam się tutaj.
  Dziękuję wszystkim za wszystko !

Butik KASZMIR podarował mi taką oto piękną bluzeczkę, a tym samym postawił mnie przed wyzwaniem dopasowania do niej czegoś z mojej szafy, co będzie pasować, ale i trochę zaskoczy.
Czarne rurki byłyby tutaj jak najbardziej okej, ale postanowiłam zaszaleć. A co mi tam.
Asymetryczna spódnica WANTED by Mielczarkowski sprawia, że outfit jest zaskakujący i niebanalny. I choć jestem stanowczo za niska na krój tej spódnicy o dziwo fajnie się w niej czuję.
Bluzeczka również wyróżnia się ciekawym krojem, ale jednak chyba jestem zwolenniczką bardziej dopasowanej góry. Dziękuję jednak butikowi za przemiły gest! A Was zapraszam do wzięcia udziału w konkursie, w którym można wygrać jeden z bonów do wykorzystania w



Bluzka: Kaszmir
Spódnica: Lollipop

Za włoski i nowe ścięcie, które kocham dziękuję salonowi MARGRET
oj tak, brakowało mi tej grzywki… 
Co myślicie?
(A na następnych zdjęciach włosy będą już po saunie i odświeżeniu koloru w salonie Ann Hair. )

Author

Matka, żona, fotografka, modelka i blogerka w jednym

36 komentarzy

  1. Pasuje Ci ta fryzurka ! 🙂

    Uwielbiam paski świetnie to dopasowałaś, w spódnicy można fajnie pokazać swoje nogi 🙂

  2. Ależ piękna fryzurka! Co do zestawienia bluzki ze spódnicą – wręcz cudo! Faktycznie spódniczka nadaje takiej niebanalności całemu zestawowi. Bardzo, bardzo mi się podoba i doskonale rozumiem ten ból, że jest się za niskim do niektórych ubrań… 😉
    Życzę tak samo pozytywnych osób jak tutaj, także w Niemczech!

  3. Fajna spódnica 😀
    Mam prośbe, poklikasz u mnie w linki na blogu? Byłabym wdzięczna :*

    photo-kinga.blogspot.com

  4. Właśnie zauważyłam nową fryzurę! Piękna jest. Śliczne zestawienie 🙂

  5. Anonimowy Reply

    A ja pochwale wlosy bo ładnie ci w grzywce 😉 co do spodniczki nie mój typ a bluzeczka ładna 😉

  6. Wow kochana ta kiecka robi wrażenie, bez dwóch zdań!! 🙂 fanomenalne połączenie i ten rozporek… wyszło mega sexownie i kobieco, pewnie każdy facet oglądał się za Tobą na ulicy! Super wyglądasz!
    i bardzo się cieszę, że otaczają Cię tacy ludzie, super że o tym w ogóle piszesz, bo ludzie z reguły wolą zawsze raczej narzekać na swój los… :/
    miłego dnia 🙂
    Daria

  7. jak tu asymetrycznie i pięknie! bardzo podoba mi się spódniczka i cieszę się, że założyłaś ją do tej bluzki! efekt woow! 🙂

Write A Comment