Karma jest występującą w Buddyzmie wiarą, że wszystkie uczynki wracają do osoby, która je zrobiła, bardzo często z podwójną siłą. Choć filozoficzne znaczenie Karmy różni się pomiędzy tradycjami – główna jej idea głosi, że czyny tworzą przyszłe doświadczenia, przez co każdy jest odpowiedzialny za swoje życie, cierpienie i szczęście. Mówiąc prościej – wszystko, co robisz wraca do Ciebie. Jeśli rozsyłasz szczęście i uśmiech będziesz szczęśliwy, jeśli zadajesz innym ból – będziesz cierpiał.

„Ob­rażając dru­giego człowieka – ob­rażasz sa­mego siebie.

Wpadłeś w stud­nie bez dna, zżera Cię zaz­drość.
Twoją karmą jest kłamstwo. ”

Jedni w nią wierzą, inni nie. Może jest prawdziwa, a może to tylko zmyślona wiara, która wprowadza ludzi w ogłupienie. Nieistotne. Dla mnie karma istnieje, chcę w nią wierzyć i wierzyć będę.
Jestem przekonana, że dopadnie wszystkich tych, którzy podkładają kłody pod nogi niewinnymi ludziom, żerują na cudzych konfliktach, wyłapują czyjeś porażki na swoją korzyść, obwiniają i oczerniają, perfidnie przy tym kłamiąc. Dla takich ludzi nie ma wytłumaczenia. Całe zło, jakie wyrządzili innym powinno powrócić do nich ze zdwojoną siłą. I powróci. To tylko kwestia czasu.
Nie muszę się na ni­kim mścić. Los zro­bi to za mnie.

Więc jeszcze zobaczymy, kto będzie śmiał się ostatni. Ślicznotko.

A tak na marginesie, zabawne jest to, że wszystkie te śmieszne akcje zaczęły dziać się po moim wyjeździe z miasta… Widocznie Ślicznotka tylko czekała na okazje, by móc zabłysnąć 🙂 

 

 Zakochałam się w tej sukience po uszy! Poważnie. Choć sięga mi do kolan, marszczenia idealnie pozwalają na dopasowanie długości wedle uznania. No i ten dekolt w serek, który kocham. Aż sama się dziwie, że jest taka tania. Jedyne co, to rozważam zakup o rozmiar mniejszej… Bo standardowa L-ka coś mi się ostatnio robi za duża. Ale to dobrze, dieta działa! 🙂
 Sukienka : KLIK           Narzutka: KLIK

 

 

 

 

http://goo.gl/vYuaqf
 1.Click                                             2.Click                                         3.Click                                          4.Click                                        5.Click

 

 

 

 

 

Sukienka : KLIK           Narzutka: KLIK

 

Co myślicie o karmie? Wierzycie w jej ukrytą moc, czy nie?
Author

Matka, żona, fotografka, modelka i blogerka w jednym

24 komentarze

  1. Cudownie Ci w tej sukience! A zdanie: "Nie muszę się na ni­kim mścić. Los zro­bi to za mnie." to cudo, mega mi się spodobał. 🙂

  2. Ja zaczęłam wierzyć w karmę kiedy złe rzecz, które zrobiłam wróciły do mnie i tak jak pisałaś – z zdwojoną siłą. Od tamtej pory staram się do każdego podchodzić z dystansem i bez złych zamiarów bo co jak co nie chciałabym aby kiedyś los znów obrócił się przeciwko mnie 🙂

  3. Przepięknie wyglądasz w tej sukience! Co do karmy – może to naiwne, ale wierzę w nią i mam nadzieje, że Ci, którzy zło wróży innym, sam kiedyś otrzyma cało to zło w zamian. 🙂

  4. Świetna jest ta sukienka, faktycznie 🙂
    Ja wierzę w karmę XD

  5. Sukienka faktycznie śliczna jest 🙂
    Owa Ślicznotka musiała Ci chyba zajść mocno za skórę, ale przy okazji dała Ci dobrą inspirację na stworzenie tak genialnego posta.
    Ja w Karmę jako tako wierzę odkąd sama się przekonałam, że jednak coś w tym jest.
    Gdy chodziłam smutna, zła i odpychałam ludzi, to to samo w przyszłosci dostawałam i moje nagłe szczęście kończyło się tak szybko, jak się zaczęło. Teraz całkowicie zmieniłam nastawienie, staram się każdemu pomagać nie oczekując już niczego w zamian i… szczęście mnie nie opuszcza już od dłuższego czasu 🙂

Write A Comment