Spróbujcie sobie wyobrazić piękną jasną salę weselną udekorowaną błękitnymi tiulami i kwiatami. Kryształowy żylandor tak niesamowicie rozbłyskuje srebrzyste promienie wpadającego przez balkon słońca, a efekty świetlne wydobywają się zza grającego wspaniałą muzykę dja. Jakże cudownie bawią się goście, setka gości! Ależ uradowane są ich twarze; wirują sukienki a w powietrzu unoszą się barwne bańki mydlane. Tam gdzieś, o tam na środku tańczą oni – państwo młodzi, ona ubrana w zjawiskową mieniącą się sukienkę, on w biały garnitur. Wyglądają jak z filmu. Takiego prawdziwego filmu o miłości, bo miłość emanuje od nich na kilometr.
To niewątpliwie najszczęśliwszy i najpiękniejszy dzień na świeci,  dzień który uwiecznia dwóch? e Trzech fotografów! A gdzie kamerzysta? Nieee, kamerzysty młodzi nie chcieli, zdjęcia wystarczą.
Dj bawi się muzyką łącząc dawne disco-polo z największymi hitami ostatnich lat, dzieci wojują pomiędzy stolikami…
DOBRZE – nie rozpędzajmy się. Bo to tylko marzenia, marzenia które nie ujrzą światła dziennego, bo planuję skromny ślub cywilny w grudniu.
W dzisiejszych czasach mało kogo stać na wielkie, huczne wesele. Przeważnie taką życiową atrakcje sponsorują młodym rodzice lub narzeczeństwo bierze kredyt…
Ale mimo to będzie pięknie. Będzie biała krótka sukienka, będą niebieskie dekoracje, będzie muzyka, a przede wszystkim będzie miłość! A zdjęcia? Phi, zdjęcia już mamy z sesji dla hotelu Alhar, w którym zresztą dobędzie się nasza skromna uroczystość:)

Przy okazji chciałam Was z całego serduszka poprosić o zagłosowanie w konkursie na zdjęcie mojego Xaviego 🙂 może dzięki Waszemu lajkowi uda nam się zgarnąć jakiś upominek lub wyjazd do spa 🙂 
apps.facebook.com/konkurs_jj/index.php/views/detail/233
Author

Matka, żona, fotografka, modelka i blogerka w jednym

12 komentarzy

  1. Kurczę, ostatnio jakoś rozmyślałam nad tym jakbym chciała żeby wyglądało moje wymarzone wesele. Chyba nigdy nie przejdzie mi wizja skromnego ślubu, na plaży, przy zachodzie słońca w gronie najbliższych. A potem żadnych hucznych imprez, tylko znajoma kapela przygrywająca ulubione piosenki, podczas, gdy my bawimy się w świetle ogniska. Żadnych naburmuszonych babć i ciotek, żadnych wykwintnych kiecek. Tylko przyjaźń i miłość skupiona w jednym miejscu 🙂 Życzę Tobie bardzo dużo szczęścia i jeszcze więcej miłości! A przede wszystkim tradycyjnego szczęścia na nowej drodze życia 🙂

  2. Tak bardzo prawdziwy jest ten post, że aż mi przykro. Sama marzę o hucznym weselu, najlepiej ze swingową orkiestrą… Swinga na swoim weseli posłucham chyba tylko z komputera, bo również na tradycyjne polskie weselisko nas nie stać.
    Piękne zdjęcia!
    Życzę wiele miłości i szczęście. Głos na maluszka oddany.
    Pozdrawiam:)

  3. śliczna sesja, to drugie szalenie mi się podoba. 🙂
    jako dziecko też marzyłam o ogromnym ślubie, jednak im starsza się robię, tym bardziej zmieniam zdanie i raczej to nie będzie nic wielkiego, pewnie kilka najbliższych osób, o ile nie postanowimy gdzie jechać sami, bo takie pomysły też czasem chodzą mi po głowie. 😉 ale biała sukienka obowiązkowo. 🙂
    pozdrawiam.
    http://poprostumadusia.blogspot.com/

  4. Ważne jest to co jest między osobami a nie fakt czy na weselu będzie ponad 300 osób i wielka sala czy grono najbliższych…Jak ostatnio usłyszałam, że znajoma bierze kredyt na ślub bo jest w ciąży a zna faceta pół roku to zaczęłam się zastanawiać co ludzie mają w głowach.

Write A Comment